
Składniki:
- 2 średnie marchewki
- 2 średnie pietruszki
- mała cebulka
- puszka gulaszu angielskiego (lub jakaś inna konserwa mięsna, najlepiej z kawałkami mięsa, a nie mielonka)
- 2 zupy gulaszowe z makaronem z torebki
- woda
Na ogniu stawiamy menażkę, zalewamy wodą mniej więcej do połowy wysokości. Gdy zacznie wrzeć wrzucamy drobno pokrojone warzywa i czekamy aż zmiękną i puszczą smak. W czasie gdy warzywa radośnie bulgoczą sobie w garnku konserwę mięsną kroimy w niezbyt drobną kostkę, a makaron z zupek kruszyny do zadowalającego nas rozmiaru. Kiedy jarzynki już zmiękną wrzucamy całe pokrojone mięsiwo razem z tłuszczykiem i galaretką z puszki. Taki mięsny rosołek gotujemy chwilę cały czas mieszając i dodajemy pokruszony makaron razem ze wszystkimi przyprawami. Bardzo dokładnie mieszamy, żeby przyprawa rozpłynęła się po całej zupie i czekamy aż makaron nasiąknie wodą, napęcznieje i zmięknie. Jeśli będzie za mało wody, to odrobinę dolewamy, tak żeby nie stracić smaku. Teraz zostaje już tylko brać łychę w dłoń i wcinać. Taka zupa w środku lasu, na świeżym powietrzy, zagryzana pieczywem smakuje wyśmienicie i potrafi nasycić :)
SMACZNEGO!!!
---------------------------------------------------------------

Opcja 1. - ta ambitniejsza
Składniki:
- boczek wędzony, pokrojony w grubą kostkę
- 2 małe kiełbaski śląskie pokrojone w półplasterki
- puszka fasoli w sosie pomidorowym (biała, czerwona, wedle uznania i smaku)
- dwa gorące kubki – pomidorówka z makaronem
- woda
Pokrojoną wcześniej kiełbasę i boczek, najlepiej taki, który ma mało tłuszczyku, a dużo mięsa, wrzucamy do rozgrzanej menażki. Mieszając czekamy, aż tłuszczyk ładnie się wytopi, a mięso podsmaży. Gdy boczek już ładnie się wytopi i zarumieni, a kiełbaska podsmaży, najwyższy czas na dodanie fasolki. Wlewamy wszystko, z całym sosem, do ostatniej kropli, chwilę mieszamy, dolewamy wody i gotujemy cały czas mieszając aż do zagotowania . Gdy całość się zagotuje, dosypujemy oba gorące kubki i mieszamy wszystko dokładnie żeby rozpuścić cały proszek. Czekamy, aż makaron zmięknie i możemy wcinać. Jeśli zrobi się za gęste, wystarczy rozsądnie dolać wody, smaku nie ubędzie, a całość będzie mniej gęsta.
Opcja 2.
Składniki:
- 2 słoiki fasolki po bretońsku (łowicz – naszym zdaniem najsmaczniejsza)
- odrobina wody
- duża dawka lenistwa ;)
Do menażki przelewamy całą zawartość słoików, przepłukujemy słoiki wodą żeby wyciągnąć z nich cały smak i wlewamy wszystko do reszty fasolki w menażce. Podgrzewamy mieszając do zagotowania i gotowe. Można wcinać!
Takie zupki zagryzione świeżą bułeczką i popite kieliszeczkiem lubelskiej antonóweczki.... PYCHA!!! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz