Wychodzę z założenia, że niektóre rzeczy, miejsca czy też obiekty oddziaływają na nas niczym magnes. W jakiś sposób podświadomie przyciągają nas do siebie. Niezależnie od zaistniałej sytuacji np. gdy błądzimy szukając miejsca pochówku zmarłego czy też w innej sytuacji, takie zdarzenia mają miejsce ;)