wtorek, 4 kwietnia 2017

Cmentarz do którego nie ma drogi

Jest pewne miejsce w Warszawie, o którym istnieniu nie każdy ma pojęcie. Miejsce otoczone ze wszystkich stron torami, do którego nie prowadzi żadna droga. 
Cały teren porastają gęste chaszcze i drzewa, lecz i one nie stanowią przeszkody dla tych co są ciekawi.

 Przekraczając tory kolejowe ukazuje się wydeptana ścieżka, prowadzi ona na cmentarz.


Trochę o historii cmentarza: 
Cmentarz został otwarty 16 Listopada 1872 r, a zaprojektowany został przez inż. Henryka Sumińskiego. Jak nietrudno się domyślić, bezpośrednią przyczyną powstania cmentarza była  kolejna epidemia cholery (początkowo istniał cmentarz z 1848 r., ale zabrakło na nim miejsca na kolejne pochówki). Spoczywają tu szczątki 478 ofiar zarazy cholerycznej z lat 1872-1873. W 1876 było tu 55 nagrobków, a ostatni pochówek choleryczny miał miejsce 8 stycznia 1883 roku.

Stary i nowy cmentarz choleryczny przed budową kolei.

Opiekę nad nekropolią sprawował niejaki Cezary Skoryna, właściciel fabryki kamieni i maszyn młyńskich, a przy okazji członek dozoru kościelnego praskiej parafii Najświętszej Marii Panny Loretańskiej. Wynajął on stróża, który mieszkał obok cmentarza i miał za zadanie dbać o tamtejszą zieleń, a także pilnować grobów. Natomiast 19 stycznia 1874 r. bezpośredni zarząd nad cmentarzem przejęło miasto.

W 1874 r. rozpoczęto prace przy budowie kolei obwodowej i nadwiślańskiej, całkowicie docinając cmentarz od "cywilizacji". Kiedy w 1908 r. kolejarze podjęli prace, odkryli szkielety. 

1 - stary cmentarz choleryczny: 2 - nowy cmentarz choleryczny: 3 - masowa mogiła z 1910 r.

Odnalezione szczątki postanowiono zebrać, następnie złożono je do wspólnej mogiły oddalonej o 100m na wschód od terenu właściwego cmentarza i wstawić nad nimi pomnik. 


Monument poświęcono 24 lipca 1910 r. Pomnik zachował się do naszych czasów, ale w stanie ruiny. Próbę renowacji pomnika cmentarza cholerycznego podjęto w marcu 2009 r, a jego rekonstrukcja zakończyła się w maju 2010 r. W październiku 2012 roku został wpisany do rejestru zabytków.


Mogiła została otoczona metalowym ogrodzeniem a także zamontowano oświetlenie zasilane energią słoneczną.

Przypadkowo odkryłem, że udało mi się zrobić bardzo podobny kadr to tego sprzed 107 lat. Nakładając na siebie dwa zdjęcia możemy ujrzeć jak bardzo zmienia się okolica cmentarza oraz porównać nowy monument z tym z 1910 roku.

W przeciągu kilku lat ma powstać tunel pod nasypem kolejowym dla pieszych i rowerzystów, dzięki któremu będzie można bezpiecznie dostać się na teren nekropolii.
źródło archiwalnych zdjęć i planów: Cmentarium

Aktualizacja nr 1
19 czerwca 2020
Ruszyła budowa tunelu, dzięki któremu dojście do cmentarza będzie o wiele łatwiejsze i bezpieczniejsze.



Do zobaczenia
Tymczasem zapraszam do odwiedzenia pozostałych Huraganowych profili:

1 komentarz: