Okres urlopowy to czas, kiedy po całym roku harówki w końcu można udać się na wyczekiwany odpoczynek. A dziś zaprowadzę Was do bardzo ciekawego miejsca, a jest to dolina na której znajdują się czołgi i jest ich nawet sporo. Czołgi ustawiono w taki sposób, jakby dopiero co przyjechały albo wyjeżdżały zza wzniesienia. A zresztą zobaczcie sami.
Miejsce to było jednym z przystanków podczas mojego wyjazdu. Ze względu na łatwość znalezienia go na mapach Googla, #akcjalokalizacja nie obejmuje tego wpisu 😉
Údolie smrti inaczej Dolina Śmierci
Dolina rzeki Kapišovki rozciąga się od miasta Svidnik aż do granicznego szczytu Baranie. Dolina Śmierci swoją nazwę zawdzięcza zaciętym walkom toczącym się między Armią Czerwoną a Wehrmachtem podczas II wojny światowej.
Walki na wspomnianym obszarze toczyły się przez trzy dni, między 11 a 14 września 1944 roku. Przemieszczająca się kolumna Radzieckich czołgów wpadła w przygotowaną zasadzkę przez wojska niemieckie.
Czy wiesz, że ten i inne moje artykuły znajdziesz też na Onet.pl 😃
Zajrzyj też do zakładki Aktualności na tym blogu
Skutkiem walk były dziesiątki tysięcy zabitych i rannych. Ocalały jedynie 2 z 65 radzieckich czołgów, które wjechały do doliny.
To, co wyróżnia to miejsce to fakt, że efekty walk oraz jednostek pancernych były widoczne jeszcze wiele lat po wojnie.
Dzisiaj możemy oglądać zabezpieczone czołgi rozsiane po całej dolinie, zabezpieczone i odrestaurowane w postaci wolnostojących pomników. Wspomniane jednostki pancerne to czołgi T-34 i T-34-85.
Ciekawostką jest to, że pojazdy zostały ustawione w kierunku, w jakim przebiegało natarcie Armii Czerwonej.
Niestety, nie zobaczymy tam czołgów niemieckich, a jedyny pojazd III Rzeszy został umieszczony wraz z czołgiem radzieckim w formie głównego pomnika. Monument ustawiono przy wjeździe do doliny.
Słowacką Dolinę Śmierci można zwiedzić pieszo lub przejechać na rowerze, mijając i wypatrując kolejnych radzieckich czołgów.
Niektóre z nich są ustawione w taki sposób, że robią ogromne wrażenie. Jeden z nich ustawiono tak jakby właśnie wyjeżdżał z lasu.
Dla tych, co poczują niedosyt z oglądania samych czołgów, mogą wybrać się do Muzeum Wojskowego w Svidniku gdzie zgromadzono kolekcję sprzętu militarnego biorącego udział w tej bitwie.
I to było by na tyle jeśli chodzi o Dolinę Śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz