wtorek, 31 marca 2020

Proxima Urbexi

Średniej wielkości egzoplaneta znajdująca się w galaktyce Ciecia, w gwiazdozbiorze Przypału. Dzięki starym podaniom oraz rekonstrukcji wierzchołka wielkiej piramidy w Gizie, ludzkość uzyskała technologię bram, dającą możliwość natychmiastowego przemieszczania się w dwóch kierunkach, jednocześnie obchodząc zjawisko dylatacji czasu związanej z podróżą o dużych prędkościach. Wysłana kilkanaście lat temu ekspedycja zerwała z naszą planetą kontakt. Teraz wysłany na Proxima Urbexi muszę ustalić co tam się stało... 
W jednej chwili brama przenosi mnie na Proxima Urbexi, by zaraz po tym zamknąć się. Tęgie głowy w białych kaftanikach nie pomyliły się, brama otworzyła się tuż obok miejsca rozbicia się ekspedycji.

Czujniki pomiarowe piszczą przez chwilę.
Poziom promieniowania - w normie
Tlen - w normie
Ciśnienie - w normie 
Czystość powietrza - średnia (zupełnie jak w miejskim sezonie grzewczym) 

W okolicy nie słychać nic z wyjątkiem szumu wiatru i płynącej gdzieś w pobliżu wody. 

W okolicy brak żywej duszy. A teren wokół wydaje się dawno opuszczony. 


Ewidentny brak zasilania nie wróży niczego dobrego, bramy nie da się przywrócić z tego miejsca bez sprawnego źródła zasilania. 


Kanciapa przy silosach została totalnie zniszczona. Brakuje całej elektroniki jak i systemu komunikacyjnego. 

Teren kompleksu jest duży, został zbudowany z przeznaczeniem dla około 120 osób. 

I wydawało by się, że nie mogli wszyscy tak porostu się rozpłynąć... 


Tak w zniszczonych magazynach, 

Przybocznych barakach, 

A także w pozostałych częściach terenu,



Nie ostał się zupełnie nikt.

Prowizoryczna kuchnia i osmolone garnki ukazują prawdopodobny obraz ostatnich chwil tych co przetrwali.

Trafiłem tu sam i teraz zostanę tu sam przez długi czas. Do chwili, aż nie zostanie otwarta kolejna brama z Ziemi. 


Wychodzę na zewnątrz i patrzę w niebo przybity. Słońce już nisko i pomału zapada wieczór. Noce na Proxima Urbexi są podobno długie i zimne. Ruszam w stronę magazynów w poszukiwaniu schronienia gdy nagle czuję wibracje w kieszeni - to telefon. Wyciągam go i przyglądam mu się uważnie, na rozświeconym ekranie widzę jedną kreskę zasięgu (niemożliwe) i wiadomość od operatora sieci:

#ZostanWDomu

Dociera do mnie że nie trafiłem na Proxima Urbexi, jestem w domu na Ziemi... Czas się zbierać i ruszać do swojego domu. Do zobaczenia ;) 

Zapraszam do odwiedzenia pozostałych Huraganowych profili:

2 komentarze: