Średniej wielkości egzoplaneta znajdująca się w galaktyce Ciecia, w gwiazdozbiorze Przypału. Dzięki starym podaniom oraz rekonstrukcji wierzchołka wielkiej piramidy w Gizie, ludzkość uzyskała technologię bram, dającą możliwość natychmiastowego przemieszczania się w dwóch kierunkach, jednocześnie obchodząc zjawisko dylatacji czasu związanej z podróżą o dużych prędkościach. Wysłana kilkanaście lat temu ekspedycja zerwała z naszą planetą kontakt. Teraz wysłany na Proxima Urbexi muszę ustalić co tam się stało...
Czujniki pomiarowe piszczą przez chwilę.
Poziom promieniowania - w normie
Tlen - w normie
Ciśnienie - w normie
Czystość powietrza - średnia (zupełnie jak w miejskim sezonie grzewczym)
W okolicy nie słychać nic z wyjątkiem szumu wiatru i płynącej gdzieś w pobliżu wody.
W okolicy brak żywej duszy. A teren wokół wydaje się dawno opuszczony.
Ewidentny brak zasilania nie wróży niczego dobrego, bramy nie da się przywrócić z tego miejsca bez sprawnego źródła zasilania.
Kanciapa przy silosach została totalnie zniszczona. Brakuje całej elektroniki jak i systemu komunikacyjnego.
Teren kompleksu jest duży, został zbudowany z przeznaczeniem dla około 120 osób.
I wydawało by się, że nie mogli wszyscy tak porostu się rozpłynąć...
Tak w zniszczonych magazynach,
Przybocznych barakach,
A także w pozostałych częściach terenu,
Nie ostał się zupełnie nikt.
Prowizoryczna kuchnia i osmolone garnki ukazują prawdopodobny obraz ostatnich chwil tych co przetrwali.
Trafiłem tu sam i teraz zostanę tu sam przez długi czas. Do chwili, aż nie zostanie otwarta kolejna brama z Ziemi.
Wychodzę na zewnątrz i patrzę w niebo przybity. Słońce już nisko i pomału zapada wieczór. Noce na Proxima Urbexi są podobno długie i zimne. Ruszam w stronę magazynów w poszukiwaniu schronienia gdy nagle czuję wibracje w kieszeni - to telefon. Wyciągam go i przyglądam mu się uważnie, na rozświeconym ekranie widzę jedną kreskę zasięgu (niemożliwe) i wiadomość od operatora sieci:
#ZostanWDomu
Dociera do mnie że nie trafiłem na Proxima Urbexi, jestem w domu na Ziemi... Czas się zbierać i ruszać do swojego domu. Do zobaczenia ;)
Czekamy na nowe wyprawy �� :)
OdpowiedzUsuńI krówka zrobiła śwince konkurencję ;)
OdpowiedzUsuń