Dużą frajdę dają miejsca znalezione zupełnie przypadkiem, tak właśnie było tym razem. Wieczorem postanowiłem polatać trochę na motocyklu, by bliżej poznać okolicę w której mieszkam. Los chciał aby GPS zaciął się i wymusił moje zatrzymanie na poboczu. Chwila dłubania w telefonie i już miałem ruszyć, kiedy moją uwagę przykuła duża tablica informacyjna, przy której zresztą się zatrzymałem.
Między drzewami zdawało się widzieć jakieś kształty oraz migoczące malutkie światełko. Był to znicz palący się gdzieś w głębi tego mini lasku. Było jakoś po godzinie 21 i niemiałem wtedy latarki ani aparatu, ale już wtedy wiedziałem że na pewno tu wrócę.
A teraz powiedzmy "trochę" o Olędrach:
W pierwszej połowie XIX wieku na tereny gminy Nieporęt zostali sprowadzeni osadnicy niemieccy. Dzięki nim podmokłe tereny przeobraziły się w zdatne do uprawy ziemie rolnicze. Pochodzili oni między innymi z Prus i z przeludnionych terenów Niemiec.
Olędrzy to spolszczona nazwa osadników wyznania mennonickiego i ewangelickiego, pochodzących między innymi z Fryzji i Niderlandów oraz ziem niemieckich.
Czy wiesz że ten i inne moje artykuły znajdziesz też na Onet.pl 😃
Zajrzyj też do zakładki Aktualności na tym blogu
Osiedleńcy zamieszkujący tereny gminy Nieporęt byli potomkami menninitów z okolic Nowego Dworu Mazowieckiego i Kazunia. Menninici byli rodem chrześcijańskim z Holandii. Prawdopodobnie stąd wzięła się nazwa "Olędrzy", która używana była później także w stosunku do osadników pochodzących z ziem niemieckich.
Duża fala osadnictwa olęderskiego wynikała z różnych przyczyn. Wśród nich można wymienić prześladowania religijne, sytuację ekonomiczną w Niderlandach, a także spustoszenie Prus Książęcych w trakcie wojny polsko-krzyżackiej w latach 1519-1521.
W 1788 r. na tych ziemiach powstała pierwsza kolonia Olędrów, wieś Józefów. Od tej pory osadnictwo Olęderskie w gminie Nieporęt zaczęło się sukcesywnie rozwijać.
Pozostały do dziś cmentarz we wsi Michałów-Grabina w gminie Nieporęt to najlepiej zachowany cmentarz Olęderski, będący jednocześnie jedynym świadectwem po obecności osadników na terenach gminy Nieporęt.
Olęderscy osadnicy nie tworzyli zamkniętej społeczności, a ich rodziny stopniowo asymilowały się z miejscową ludnością.
Na przestrzeni lat dochodziło do mieszania się rodzin niemieckich i polskich, czego dowodem są księgi metrykalne, jak również niektóre spolszczone nazwiska współczesnych mieszkańców okolicy.
Koloniści znali się na budowaniu kanałów melioracyjnych, osuszaniu terenów podmokłych, a także na nowatorskich metodach uprawy roli i hodowli zwierząt.
Olędrzy byli sprowadzani na trudne tereny, bardzo często tam, gdzie nie powiodło się osiedlenie pańszczyźnianych chłopów, którzy zwyczajnie nie radzili sobie w terenach podmokłych.
Olędrzy osiedlani byli na zasadzie umowy osadniczej na określony czas. Umowa zawierała zobowiązania kolonistów względem właściciela ziemskiego.
Przez pierwsze kilka lat koloniści byli zwolnieni z płacenia podatków.
Musieli natomiast zbudować sobie domy, zorganizować swoje gospodarstwa.
W nowo powstałej wsi wyznaczano miejsce na cmentarz, a także na szkołę, która pełniła również funkcję domu modlitwy.
Jak już wiemy, osadnicy osuszali tereny poprzez budowę rowów melioracyjnych, regulację lokalnych cieków wodnych.
Wierzby, które kojarzymy z Mazowszem, sadzone były przez Olędrów nie bez powodu. Drzewa te pochłaniają dużo wody, dzięki czemu osuszały podmokły teren, na którym rosły.
Zamieszczone inskrypcje na pomnikach zostały wykonane w języku polskim i niemieckim.
Dzięki inicjatywie Nieporęckiego Stowarzyszenia Historycznego zdewastowana nekropolia została uporządkowana, pomniki nagrobne wyremontowane. W pracach uczestniczyli również harcerze i mieszkańcy wsi, natomiast wsparcie finansowe zapewnił Urząd Gminy.
I to było by na tyle 😊
Tymczasem, do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz